Odnajdziesz tutaj m. in. odpowiedzi na pytania: Jak wybrać psa? Co powinna zawierać jego "wyprawka"? Czym karmić malucha? Ile uwagi potrzebuje? Kiedy i dlaczego należy chodzić do weterynarza? Jak nauczyć szczeniaka czystości? A także wiele historii opisujących dzieje międzygatunkowej przyjaźni pomiędzy mną, a moim psem.

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Dobry psi hotel to nie schronisko... To Ty dokonujesz wyboru!

"Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukać sposobności, by za tyle zła wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pospieszyć  im z jakąkolwiek pomocą" – Albert Schweitzer


Hotel dla psa
W sierpniowym numerze czasopisma "Przyjaciel pies" przeczytałam niezwykle interesujący artykuł dot. hoteli dla zwierząt. Opisane tam "zwierzęce przechowalnie" jawią się czytelnikowi jako prawdziwy raj dla pupila. SPA, opieka psiego psychologa, dodatkowe spacery, specjalnie dobrana karma, treningi i "jednoosobowe" pokoje - te oraz wiele innych luksusów czeka w nich naszych milusińskich.

W/w materiał od niedawna dostępny jest także na stronie czasopisma:
http://www.pies.pl/temat-miesiaca-hotel-to-nie-tylko-nocleg/

Nie neguję idei zakładania takich hoteli. Pragnę wierzyć, że dziennikarze dołożyli wszelkich starań, by warunki panujące w placówkach, które odwiedzili, opisać rzetelnie. Wiem, że istnieje wielu ludzi, którzy są w stanie włożyć ogrom serca w pracę ze zwierzętami i mogą stworzyć im idealny "tymczasowy dom". Chcę jednak zwrócić uwagę na fakt, iż oprócz tych bezpiecznych - znanych i renomowanych, istnieje również wiele innych miejsc, których właściciele przy wejściu umieszczają tabliczkę "Hotel dla zwierząt". Czy wszystkim z nich możemy zaufać? Niestety, zanim wybierzemy się na wakacje, zostawiając w "pensjonacie" naszego ukochanego psiaka, powinniśmy zabawić się w detektywa i sprawdzić, czy faktycznie będzie miał zapewnioną odpowiednią opiekę.

Pierwszym, co należy zrobić, jest porozmawianie z personelem hotelu. To właśnie jego przedstawiciele, mają obowiązek dostarczyć nam pełnych informacji dot. tego, na jakich warunkach będzie tam przebywał nasz pupil. Tu zasada jest jedna - nie bójmy się pytać! Jeśli z hotelem wszystko jest w porządku, to nikt nie będzie miał oporów, żeby nam o nim opowiedzieć. Jeżeli po przeprowadzeniu takiego wywiadu, nadal będziemy mieć jakieś wątpliwości, zawsze możemy także poprosić o możliwość zwiedzenia hotelu...

Rozmawiając z pracownikami psiego hotelu zapytajmy o:
1. Warunki w jakich będzie przebywał psiak
Czy będzie miał do dyspozycji własny kojec (klatkę w wersji XXL)? Czy i na ile będzie odseparowany od innych zwierząt? A jeśli nie- na jakiej podstawie zwierzęta są kwalifikowane do tego, by móc przebywać razem?

2. Ilość zagwarantowanych spacerów i czasu poświęconego na zabawy na świeżym powietrzu
Czy jest to zbieżne z tym, do czego jest przyzwyczajony nasz pies?

3. Zasady żywienia
Ile raz dziennie zwierzęta są karmione? Czy należy dostarczyć do hotelu własną karmę? W przeciwnym razie - co jeśli psiak nie będzie chciał jeść tego, co mu zaproponowano?

4. Kwalifikacje psich opiekunów oraz zasady sprawowania opieki
Kto zajmuje się zwierzętami? Ile z nich znajduje się pod opieką jednego opiekuna? Czy na terenie hotelu stale przebywa weterynarz? A jeżeli nie - czy stale współpracuje z placówką, a dyżurujący opiekun może wezwać go w każdej chwili?

5. Reguły przyjmowania do hotelu
Czy przebywają tam wyłącznie szczepione, zdrowe zwierzęta?

Zwiedzając psi hotel zwróćmy uwagę na: 
1. Czystość tego miejsca
2. Wygląd i zachowanie przebywających w nim zwierząt
3. Zachowanie personelu

Myślę, że przeanalizowanie opisanych aspektów funkcjonowania hotelu wystarczy, by wyrobić sobie na jego temat ogólny pogląd - zastanowić się, czy miejsce to będzie przyjazne dla naszego czterołapego. Jeśli chodzi o resztę- cóż... niestety musimy zaufać naszej intuicji...

Powierzyłbyś nieodpowiedniej osobie kogoś takiego ?!?! 
Loki - pierwszy dzień u nas. Taki tyci <3



Uparte mleczaki - c. d.
Przy okazji ostatniej wizyty u psiego fryzjera, poprosiliśmy także o konsultację lekarską - zapytaliśmy weterynarza, co z mlecznymi ząbkami Lokiego. Niestety - mały niedługo skończy 10 miesięcy (oznacza to możliwość przejścia na "dorosłą" karmę ;) ), więc mleczaki już mu nie wypadną. Po Nowym Roku musimy umówić go na zabieg...

1 komentarz:

  1. Już ten post komentowałam, ale złośliwość przedmiotów elektronicznych sprawiła, że wpis nie ukazał się na czas... Komentuję więc ponownie, mając nadzieję, że nie powtarzam się za bardzo. A jeśli tak - trudno :P

    Dobrze, że zdecydowałaś się poruszyć ten temat.
    Łatwiej przewozić psy niż koty. W przypadków kotów jest to nawet niewskazane i zostawienie ich w hotelu (a najlepiej - w domu z opiekunem) nie jest ostatecznością, lecz koniecznością.

    Niełatwo jednak wybrać odpowiednie miejsce. My mieliśmy szczęście i dobrze trafiliśmy za pierwszym razem. A co najważniejsze - kot lubi tam przebywać (i nabierać nowych złych nawyków od innych kotów :P)
    To ważne, aby wybrać swój jeden, stały hotel i nie zmieniać go za każdym razem. Pies/kot zna wówczas już miejsce i mniej się stresuje. Podejrzewam, że w przypadku kota największym stresem jest zmiana miejsca. Nasz akurat nie ma z tym problemu, zresztą przeprowadzał się z nami kilkakrotnie i nigdy nie miał problemów z zaadaptowaniem się. Ale wśród kotów jest wyjątkiem. Powszechnie wiadomo, że paskudne mruczki nie są przywiązane do właścicieli, tylko do miejsca, w którym mają miskę i kuwetę ;P

    Z psami jest już inaczej i przeżywają też (czy raczej - przede wszystkim) rozłąkę z właścicielem.

    Gdy pierwszy raz musieliśmy wyjechać bez kota i szukaliśmy odpowiedniego hotelu dla niego, znaleźliśmy takie ogłoszenie (to nie cytat, ale sens zachowany):
    "Oferuję hotel dla zwierząt w jednym z pokoi mojego mieszkania. Przyjmę każde zwierzę. Aktualnie przebywają u mnie: 3 psy, 2 koty, rybki, jaszczurka, świnki morskie, królik i chomiki".

    Szkoda, że nie krowa i koń :P Najbardziej mnie przeraża to, że ktoś musiał oddać najwyraźniej na przechowanie swoje zwierzęta, wiedząc, że towarzystwo jest multizwierzęce... Chyba że to menażeria jednej osoby :P

    Daria

    OdpowiedzUsuń

Co o tym myślisz? :).